Kolejny miesiąc za nami, syn mi rośnie coraz więcej umie. Nie mogę uwierzyć, że zaraz będą jego pierwsze urodzinki.
Marcel waży teraz 8,8 kg i mierzy 71cm (mierzony był już na stojąco). Wyszła mu lewa górna jedynka, jeśli chodzi o pampersy i ubrania to jest bez zmian.
Ten miesiąc obfitował w wiele nowych umiejętności:
- robi brawo - zawsze i wszędzie, jeśli nie sam to łapie za moje bądź męża ręce i klaszcze,
- przesyła buziaki,
- wstawanie nie sprawia mu już żadnych trudności więc zaczął chodzić przy meblach,
- pojawiła się kilka nowych słów: ale, baaabaa (żaba), pa ( lampa).
Raczkowanie opanował do perfekcji więc teraz zaczął zwiedzać mieszkanie. Próbuje wejść wszędzie: pod stół, wózek, fotelik do karmienia, do kartonów często kończy się to płaczem, ale nie zraża go to i dalej próbuje. Uwielbia patrzeć na piorącą się pralkę, a także ciągać wszelkiego rodzaju kable. Coraz lepiej wychodzi mu samodzielne jedzenie, w tym miesiącu zjadł swoje pierwsze pomidory i ogórki, bardzo mu smakowały i teraz to one pierwsze znikają z tacki podczas posiłku.
A żeby nie było, że jest nam miło i przyjemnie to do codziennej rozrywki mamy dodane pisk, krzyk i jeden wielki ryk z niewiadomej przyczyny, tak po prostu aby rodzice mu się nie nudzili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz